Liga Obrony Kraju - Organizacja Pożytku Publicznego - KRS 0000086818
Wycieczka do indiańskiej wioski
Rada Osiedla nr 1 w Krotoszynie zorganizowała 24 sierpnia wycieczkę autokarową dla dzieci ze szkół podstawowych do Indiańskiej Wioski „Laredo” w Józefowie k. Chocza. Do udziału zaproszono także dzieci biorące udział w miejscowej lokowskiej akcji „Lato z LOK” w liczbie 9 osób, w tym dwóch opiekunów.
Spotkanie grupy z szeryfem |
Sebastian Kurałowicz podczas dojenia krowy |
Inez Drygas ujeżdża byka |
O godz. 8 zbiórka na Małym Rynku w Krotoszynie, sprawdzenie obecności (łącznie było 29 uczestników) i ruszamy. Na miejscu jesteśmy ok. godz. 10. Rozdajemy dzieciakom kanapki i butelki z wodą. Niektórzy zaczynają jeść, co nieco opóźnia zwiedzanie. Wkrótce witają nas dwie hostessy‑przewodniczki. Najpierw grupowe zdjęcie pamiątkowe, zaraz potem toaleta – bo wiadomo, jak to jest z dziećmi, i ruszamy do wioski. Niby takie drewniane budki, ale wewnątrz standard ekstra. Zwiedzanie rozpoczynamy od chaty trapera. Tu przewodniczki opowiadają o trudnym życiu traperów i ich roli w dobie osadnictwa Ameryki Płn. Dalej chata szeryfa i szeryf, który nieco wystraszył młodsze dzieci zwracając się do nich po angielsku i głośno. To był taki żart. Teraz przerwa na posiłek w postaci kiełbasek z „bawoła”, chlebek i soczki. Po posiłku przechodzimy do stanowiska płuczki złota i chaty poszukiwaczy złota. Za złoto robią tu pomalowane na żółto drobne kamyczki. Poszukiwaczem jest tu starszy pan, specjalista od minerałów z Poznania, który opowiadał i pokazywał różne skały złotonośne. Kolejne stanowiska to indiański tor przeszkód. Belki, ruchome drabiny, liny i równoważnie – jedni przechodzili odważnie, inni z pomocą opiekunów i przewodniczek. Następnie przechodzimy do zgromadzonych wokół ogniska indiańskich tipi i totemów. Przewodniczki opowiadają, jak i z czego były budowane oraz czemu służyły. Oglądamy także wyposażenie typowego tipi. Nadeszła też pora na część sportowo‑rozrywkową. Ruszamy na paintballowe pole, a tu konkurencje sprawnościowe, m.in. rzuty toporami, rzuty podkowami i kapeluszami do celu, no i oczywiście strzelanie z pistoletu kulkowego. Emocji było co niemiara. Po tych emocjach przechodzimy do kolejnych, równie emocjonujących. To dojenie wściekłych krów. Podzieleni na grupy chłopców i dziewcząt rywalizujemy, kto więcej wydoi mleka i otrzyma nagrodę. O dziwo, wygrali chłopcy, nagrodą było pierwszeństwo w korzystaniu tym razem ze współczesnych „zabawek”, tj. dmuchanego wzgórza i zjeżdżalni. Nie mogło zabraknąć żelaznej konkurencji Dzikiego Zachodu, czyli ujeżdżania byka. Od śmiechu wszystkich rozbolały brzuchy, a upadki z byka były bardzo bezpieczne. Kolejne stanowisko to wsiadanie na bawoły i zjeżdżanie z tego dużego specjalnym otworem.
Uczestnicy wycieczki do indiańskiej wioski |
Dobrzyca – mierzenie obwodu platana |
Wizytę w „Laredo” kończymy w sklepie. Największym wzięciem cieszyły się łuki i topory, ale i na inne „indiańskie” wyroby też był popyt. Pogodę mieliśmy wspaniałą. Do powrotu mamy jeszcze sporo czasu, więc pani kierownik wycieczki Joanna Tomaszewska decyduje, że odwiedzimy jeszcze Dobrzycę.
Tam najpierw pomnik przyrody – potężny platan z 1735 r., ponoć największy w Europie. Najstarszym pomnikiem przyrody jest jednak klon polny pochodzący z 1680 r. Mierzenie obwodu platana należy do tradycji wycieczek. Następnie do pałacu Augustyna Gorzeńskiego. Panie przewodniczki umiejętnie starają się zainteresować dzieciaki zbiorami anegdotami i żarcikami, ale zmęczenie daje znać o sobie, odczuwają je zwłaszcza najmłodsi uczestnicy. Wizytę w Dobrzycy kończymy spacerem po parku. Tu w roli przewodnika wystąpił kierownik rejonu LOK. Oglądamy m.in. staw z Monoperem, Panteon – obecnie galeria malarstwa, oranżerię z ciekawymi ptakami (szkoda, że nie było tabliczek informacyjnych) i na koniec sztuczną grotę.
Zmęczeni, ale pełni wrażeń po godz. 17 jesteśmy znów w Krotoszynie. W imieniu dzieci dziękujemy za wspaniałą wycieczkę Radzie Osiedla nr 1 w Krotoszynie, a szczególnie pani Joannie Tomaszewskiej, bezpośredniej sprawczyni tego wydarzenia oraz niżej podpisanemu – kierownikowi Rejonu LOK w Krotoszynie.
ANTONI AZGIER | |