Jubileuszowe Regaty Klubu Żeglarskiego „Dryf”
Huknęła salwa z okrętowej armaty, po niej biało‑czerwona flaga powędrowała na maszt. Tak na jeziorze Międzybrodzkim, tuż przy zaporze Porąbka rozpoczęły się 29 sierpnia br. jubileuszowe, bo 50. regaty Klubu Żeglarskiego „Dryf”.
Podczas regat wiatr dopisywał, dzięki czemu widzowie mogli podziwiać ostrą rywalizację o zwycięstwo na całym kilkukilometrowym dystansie, z linią startu wyznaczoną pośrodku akwenu i dwiema bojami – po nawietrznej za startem w kierunku zapory i zawietrznej przed metą.
W tym roku na linię startu wypłynęły 24 żaglówki startujące w dwóch klasach: klasie łodzi kabinowych oraz otwartej.
Podczas regat wiatr dopisywał, dzięki czemu widzowie mogli podziwiać ostrą rywalizację o zwycięstwo na całym kilkukilometrowym dystansie, z linią startu wyznaczoną pośrodku akwenu i dwiema bojami – po nawietrznej za startem w kierunku zapory i zawietrznej przed metą. Odbyły się aż cztery wyścigi, podczas których emocje trzymały widzów do samego końca. Sędziowie wyłonili najlepsze załogi na podstawie sumy punktów z trzech najlepszych biegów.
Pamiątkową księgę „Dryfu” prezentował komandor Tadeusz Zemczak |
Pamiątkowe dyplomy otrzymali wszyscy zawodnicy – uczestnicy regat. Dla najlepszych 8 załóg w każdej klasie przygotowano żeglarskie gadżety, a dla zwycięzców puchary. Pamiątkowy puchar otrzymał także najstarszy uczestnik regat – Janusz Kózka z Kęt.
W klasie łodzi kabinowych pierwsze miejsce wywalczyła załoga Piotra Kistowskiego z Bractwa Portowego, drugie Henryka Maliborskiego z „Dryfu”, a trzecie Ryszarda Gawryela. W klasie łodzi otwartych całe podium przypadło żeglarzom z Klubu „Dryf”. Najlepsza okazała się płynąca na sportowej Omedze załoga Jana Ginkowskiego, a drugie i trzecie miejsce na jednoosobowych łodziach OK Dinghy wywalczyli utytułowani w Polsce i świecie żeglarze Przemysław oraz Radosław Droździkowie, którzy uzbierali tyle samo punktów. – Pływałem dzisiaj z rodziną, córką Martyną oraz szwagrem Wojciechem Cielękiewiczem. To dobrzy żeglarze. Do dyspozycji mieliśmy sportową łódź, która przy tym wietrze oraz naszej dobrej dyspozycji okazała się za szybka nawet dla zawodowców i typowo wyczynowych OK‑ejów. Byliśmy pierwsi we wszystkich czterech startach – mówi Jan Ginkowski, kapitan bezkonkurencyjnej Omegi.
Podniesienie bandery przed rozpoczęciem zawodów | Najszybciej pływała Omega dowodzona przez Jana Ginkowskiego, któremu kapitalnie prowadzić łódź pomagała rodzina – córka Martyna oraz szwagier Wojciech Cielękiewicz |
Tuż po zakończeniu regat kolejny armatni strzał oddało Bractwo Kurkowe z Bielska‑Białej. Zanim dym się rozwiał rozpoczęła się biesiada, podczas której żeglarze i zaproszeni goście przy muzyce zespołu „Szkocka trupa” śpiewając do późnych godzin nocnych popularne szanty dalej świętowali jubileusz Klubu.
Wśród ośmiu startujących żaglówek pierwsze miejsce wywalczył Jerzy Fałat, drugie Nadia i Karina Hankus, a trzecie Leon Krasicki. Puchary zwycięzcom wręczyli radny gminy Czernichów Jacek Stwora oraz komandor „Dryfu” Tadeusz Zemczak. Puchar otrzymała również dwuletnia Emilia Zoń, najmłodsza uczestniczka regat.
Bezpieczeństwo na wodzie młodym żeglarzom zapewnił patrol policji wodnej z Międzybrodzia pod dowództwem aspiranta Tomasza Kosa.
TWszyscy uczestnicy zawodów strzeleckich obdarowani zostali tradycyjnie tabliczką czekolady. To była wspaniała lekcja historii o Polsce i jej niepodległości – tak podsumowali zawody organizatorzy.
Tekst i zdjęcia: Mirosław Galczak „Kronika Beskidzka” |
|